Категории
Самые читаемые
onlinekniga.com » Научные и научно-популярные книги » Иностранные языки » Польские сказки - Максим Дзевенис

Польские сказки - Максим Дзевенис

Читать онлайн Польские сказки - Максим Дзевенис

Шрифт:

-
+

Интервал:

-
+

Закладка:

Сделать
1 ... 19 20 21 22 23 24 25 26 27 ... 55
Перейти на страницу:

Orzeł, nastawiwszy szpony, jak rzuci się do kur, kury do robaków, robaki do kija, kij do wołu, wół do wody, woda do ognia, ogień do myśliwych, myśliwi do psów, psy do wilka, wilk do kozy, koza do łozy, łoza do kota, kot do szczurów, szczury do soczewicy, a soczewica – szust do worka i worek się zawiązał.

11. O czarowniku i jego uczniu

(О колдуне и его ученике)

Był sobie szewc ubogi (был = жил себе бедный сапожник), pijak zawołany (пьяница заправский; zawołany – призванный; прирождённый, заправский), i miał poczciwą żonę (и была у него славная жена: «и имел славную жену»; mieć – иметь), syna jedynaka i kilka córek (единственный сын и несколько дочерей; jedynak – единственный сын).

Syn miał już lat kilkanaście (сыну было уже более десяти лет = сын был уже взрослый; ile masz lat? – сколько тебе лет?; kilkanaście – более десяти /в пределах второго десятка/), a więc troskliwa matka ubrała go (следовательно = поэтому заботливая мать одела его; więc – итак, стало быть, следовательно; troska – забота), jak mogła (как могла), główkę gładko uczesała (головку гладко причесала), czule go ucałowała (нежно его поцеловала), w kościele nabożnie się z nim pomodliła i w daleką go drogę poprowadziła (в церкви набожно с ним помолилась и повела его в далёкую дорогу; kościół – церковь, храм; костёл), do stołecznego miast (в столичный город), by go do jakiego majstra na termin oddać i poczciwego jakiego rzemiosła nauczyć (чтобы его к какому-нибудь мастеру отдать в ученики и какому-нибудь славному ремеслу научить; jaki – какой; разг. какой-нибудь; termin – ученичество /у мастера/, oddać do terminu – отдать в ученики; nauczyć czegoś – научить чему-л.).

Był sobie szewc ubogi, pijak zawołany, i miał poczciwą żonę, syna jedynaka i kilka córek.

Syn miał już lat kilkanaście, a więc troskliwa matka ubrała go, jak mogła, główkę gładko uczesała, czule go ucałowała, w kościele nabożnie się z nim pomodliła i w daleką go drogę poprowadziła, do stołecznego miasta, by go do jakiego majstra na termin oddać i poczciwego jakiego rzemiosła nauczyć.

Gdy już byli w połowie drogi (когда они уже были на полпути; połowa – половина; droga – дорога, путь; w połowie drogi – на полпути), napotkał ich jakiś szlachcic w czarnej kapocie (встретил их какой-то шляхтич в чёрном кафтане; szlachcic – шляхтич; дворянин, kapota – балахон; кафтан), upodobał chłopca i namawiał go do siebie na naukę (полюбил парня и уговаривал его /пойти/ к себе учиться; do – к; nauka – обучение, учение, учёба; oddać na naukę – отдать в школу/учиться); ale że staruszkę zwykłym chrześcijańskim pozdrowieniem nie powitał i coś mu źle z oczu patrzyło (но, так как он старушку обычным христианским приветствием не приветствовал, и по глазам было видно, что он замышляет плохое: «что-то плохое ему из глаз смотрело»; patrzeć – смотреть; złe patrzy mu z oczu – сразу/по глазам видно, что он плохое замышляет), a bardziej jeszcze (а ещё больше /оттого/), że rzemiosła swego wymienić nie chciał (что ремесла своего назвать не хотел) – staruszka swego syna powierzyć mu nie chciała i wreszcie tak go ofuknęła (старушка своего сына доверить ему не хотела и в конце концов так на него прикрикнула; wreszcie – наконец, в конце концов; ofuknąć kogoś – прикрикнуть на кого-л.), że się odczepił i w tyle pozostał (что он /от них/ отцепился и отстал; tył – зад; pozostać – остаться; pozostać w tyle – остаться позади; отстать).

Gdy już byli w połowie drogi, napotkał ich jakiś szlachcic w czarnej kapocie, upodobał chłopca i namawiał go do siebie na naukę; ale że staruszkę zwykłym chrześcijańskim pozdrowieniem nie powitał i coś mu źle z oczu patrzyło, a bardziej jeszcze, że rzemiosła swego wymienić nie chciał – staruszka swego syna powierzyć mu nie chciała i wreszcie tak go ofuknęła, że się odczepił i w tyle pozostał.

Idą więc sami a idą i kiedy już kilka mil uszli (идут, стало быть, одни а = и идут и, когда уже несколько миль прошли; ujść – пройти), ujrzeli się wśród wielkiej pustyni (увидели себя среди большой пустыни), przez którą cały dzień idąc (через которую идя целый день), nigdzie ani wioski ani lichej karczmy (нигде ни деревни, ни убогого трактира; lichy – бедный, убогий), ani nawet żywej duszy nie napotkali (ни даже живой души не встретили), a upał tak był wielki (а зной был такой большой = сильный), że z pragnienia (что от жажды; z – от /об эмоц. сост./), gorąca i głodu podróżni całkiem ustali i na wielkim gościńcu piaszczystym usiedli odpocząć (жары и голода путники совершенно остановились и на большой песчаной дороге сели отдохнуть; gorąco – жара; ustać – прекратить, остановиться; gościniec – большак, дорога), i płaczą oboje (и плачут оба; płakać).

Idą więc sami a idą i kiedy już kilka mil uszli, ujrzeli się wśród wielkiej pustyni, przez którą cały dzień idąc, nigdzie ani wioski ani lichej karczmy, ani nawet żywej duszy nie napotkali, a upał tak był wielki, że z pragnienia, gorąca i głodu podróżni całkiem ustali i na wielkim gościńcu piaszczystym usiedli odpocząć, i płaczą oboje.

Wtem na równej i pustej drodze (вдруг на ровной и пустой дороге; droga), tuż przy szewcowej i jej synie zjawia się nagle kamień ogromny (сразу же рядом с женой сапожника и её сыном появляется огромный камень; tuż – сразу же; przy – рядом; szewcowa – жена сапожника; szewc – сапожник), a na tym kamieniu stoi na półmisku gorąca pieczeń wołowa (а на этом камне стоит = находится на миске горячее говяжье жаркое), obok leży bułka białego chleba i stoi dzban z pieniącym się piwem (рядом лежит булка белого хлеба и стоит кувшин с пенящимся пивом).

Podróżni skwapliwie do kamienia przyskoczyli (путники поспешно подбежали к камню; przyskoczyć do kogoś, czegoś – подскочить, подбежать к кому-л., к чему-л.), ale gdy ręką do jadła sięgnęli (но, когда рукой = руками к еде потянулись; sięgnąć po coś – потянуться к чему-л.), wszystko znikło i próżny tylko kamień pozostał (всё исчезло, и только пустой камень остался; zniknąć – исчезнуть); gdy zaś odeszli (а когда отошли; odejść), znowu kamień jak pierwej był zastawiony (снова камень как прежде был накрыт)!..

Wtem na równej i pustej drodze, tuż przy szewcowej i jej sy-nie zjawia się nagle kamień ogromny, a na tym kamieniu stoi na półmisku gorąca pieczeń wołowa, obok leży bułka białego chleba i stoi dzban z pieniącym się piwem.

Podróżni skwapliwie do kamienia przyskoczyli, ale gdy ręką do jadła sięgnęli, wszystko znikło i próżny tylko kamień pozostał; gdy zaś odeszli, znowu kamień jak pierwej był zastawiony!..

Kiedy tak kilka razy na próżno kusili się o posiłek (когда они так несколько раз тщетно пытались съесть еду; kusić się o coś – пытаться/стремиться сделать/достичь что-л.; posiłek – еда /приём пищи/), który to się zjawiał (которая то появлялась), to znikał na kamieniu (то исчезала на камне) – bystrego pojęcia chłopiec szewcowej domyślił się (сообразительный парень жены сапожника догадался: «сообразительного представления парень…»; bystry – живой; проницательный, сообразительный; pojęcie – понимание, представление), co to znaczy (что это значит), odłamał więc kawał podróżnego kija (отломал он поэтому кусок дорожного посоха; podróżny – дорожный; kij – палка; трость; посох), który był osinowy (который был осиновый), zastrugał jak kołek (обстругал как колышек), zbliżył się do kamienia i w miejscu (приблизился к камню и в месте), gdzie cień jego padał (где тень его падала; cień – м. тень), wbił go do ziemi (вбил его в землю).

Kiedy tak kilka razy na próżno kusili się o posiłek, który to się zjawiał, to znikał na kamieniu – bystrego pojęcia chłopiec szewcowej domyślił się, co to znaczy, odłamał więc kawał podróżnego kija, który był osinowy, zastrugał jak kołek, zbliżył się do kamienia i w miejscu, gdzie cień jego padał, wbił go do ziemi.

Aż oto kamień znika (аж = и вот камень исчезает), a gdzie był jego cień przygwożdżony (а где была его тень пригвождённая; gwóźdź – гвоздь), stoi ten sam podróżny szlachcic w czarnej kapocie (стоит там путник-шляхтич в чёрном кафтане; stać – стоять), co to chłopca szewcowej na termin namawiał (что то = который парня жены сапожника на ученичество = пойти к нему в ученики уговаривал), i ani ruszy się z miejsca (и даже не двинется с места; ani – даже), a tak skurczony i zbiedzony (а так = такой скорчившийся и обедневший; zbiedzony = zbiedniały), jakby go kto wrzątkiem oblał (как будто его кто/-то/ кипятком облил; wrzątek – кипяток) – i pokłoniwszy się do samej ziemi (и, поклонившись до самой земли), zaczął chłopca błagać (начал он парня умолять), by ów kołek z ziemi wyjął (чтобы он тот колышек из земли вынул).

Aż oto kamień znika, a gdzie był jego cień przygwożdżony, stoi ten sam podróżny szlachcic w czarnej kapocie, co to chłopca szewcowej na termin namawiał, i ani ruszy się z miejsca, a tak skurczony i zbiedzony, jakby go kto wrzątkiem oblał – i pokłoniwszy się do samej ziemi, zaczął chłopca błagać, by ów kołek z ziemi wyjął.

– Nie wyjmę, bracie (не выну, брат; brat) – rzekł chłopiec (сказал парень) – trafiła kosa na kamień (нашла коса на камень; trafić – попасть; наткнуться; trafiła kosa na kamień – нашла коса на камень)! Tyś (ты: «ты есть»; ty – ты; jesteś – ты есть), widać (видно), czarownik (колдун), wprowadziłeś nas na tę pustynię i ze zgłodniałych i spragnionych chciałeś się (ввёл нас на = в эту пустыню и над голодными и томимыми жаждой хотел; zgłodniały – проголодавшийся, голодный; spragniony – испытывающий жажду, томимый жаждой), nędzniku (негодяй), natrząsać (издеваться = поиздеваться; natrząsać sięz kogoś, czegoś – насмехаться, издеваться над кем-л., чем-л.)! Postójże rok i sześć tygodni (постой же год и шесть недель), aż wyschniesz i staniesz się jak ten kołek (покуда не высохнешь и /не/ станешь как этот колышек; aż – пока не, пока не; wyschnąć высохнуть; stać się – стать), którym cię do ziemi przygwoździłem (которым я тебя к земле пригвоздил).

– Nie wyjmę, bracie – rzekł chłopiec – trafiła kosa na kamień! tyś, widać, czarownik, wprowadziłeś nas na tę pustynię i ze zgłodniałych i spragnionych chciałeś się, nędzniku, natrząsać! Postójże rok i sześć tygodni, aż wyschniesz i staniesz się jak ten kołek, którym cię do ziemi przygwoździłem.

1 ... 19 20 21 22 23 24 25 26 27 ... 55
Перейти на страницу:
На этой странице вы можете бесплатно читать книгу Польские сказки - Максим Дзевенис.
Комментарии